0
sapos 23 maja 2020 22:50
3_2.jpg



3_3.jpg



3_4.jpg



3_5.jpg



3_6.jpg



3_7.jpg



Podsumowanie:
Planując wycieczkę na Białoruś miałem małe obawy, jednakże ludzie okazali się bardzo gościnni i uprzejmi. Co bardzo mnie uderzyło to fakt, że wszędzie było bardzo czysto, czy to w dużym mieście czy na prowincji. Na ulicy nie zauważyłem żadnego papierka.
Nie wiem czy to przez te Igrzyska Europejskie czy zawsze tak jest, ale bardzo dużo widywaliśmy różnego rodzaju służb mundurowych. Generalnie poczucie bezpieczeństwa było bardzo duże.

Nawiązując jeszcze do tytułu relacji, Białoruś jest naszym sąsiadem, ale przez sytuację polityczną nie jest tak często wybieranym kierunkiem jak np. Litwa czy Słowacja lub Czechy. Konieczność posiadania wizy i formalności z tym związanych mogą wielu turystów odstraszać , ja jednak wyjazd na Białoruś mogę śmiało polecić.

Dodaj Komentarz

Komentarze (3)

e-prezes 24 maja 2020 16:09 Odpowiedz
W sumie Grodno to najładniejsze miasto Białorusi. Historyczne, ale Mińsk też jest atrakcyjny. O ile w przypadku postsowieckich krajów można mówić o atrakcyjności. Dla Polaków Grodno to punkt obowiązkowy, Nowogródek, Nieśwież, ew. Brześć. Jednak czasem atrakcyjne punkty są poza głównymi miastami. Cała OBECNA zachodnia Białoruś to ciekawe miejsca. Choć i gdzieś dalej się znajdzie atrakcje warte dla Polaka.
e-prezes 29 maja 2020 22:14 Odpowiedz
Czyta, czyta... Bywam na Białorusi regularnie od 2014 roku, ale prowincję, którą opisujesz nie w pełni znam z autopsji. Mińsk faktycznie jest drogi. Choć tak jak piszesz, miejski, regio- i pan-regionalny transport jest państwowy, więc tani. Jak chcesz wynająć prywatnego busa to już tak tanio nie jest. Jak rozmawiałem kiedyś z kelnerem w restauracji powiedział mi, że wył w Warszawie i dla niego jest tam drogo. A ja mu na to, że w Mińsku jest drożej ;) Na szczęście od kilku lat dużo się zmieniło jak chodzi o fastfood, streetfood. W 2014-5 nic nie było. Dziś jest gdzie zjeść coś na szybko i nie za drogo.
flus 30 maja 2020 18:23 Odpowiedz
Kol. @sapos a jak w praktyce wygląda kwestia opłat drogowych na Białorusi? Na granicy trzeba kupić i doładować to specjalne 'pudełko'? Później się je zdaje przy wyjeździe?